wtorek, 10 maja 2011

Słońica Kinia

Na początek kilka staroci:
- Praca klasowa z Pana Kleksa. Temat "Znalazłem czapkę doktora PaiChiWo" :)

Praca Tadka:
"Drogi Panu Kleksu, proszę o przyjęcie mnie do swojej Akamedii. Znalazłęm czabkę doktora Pajcziwo. Zamieniłem się w panterem i zapałem 10 antylop i fszytkie ukatrupiłem jak Chitler. Powiedziałem, że kcem zamienić się w człowieka i pociągłem guzik i zamieniłem się w człowieka i poszłem do taty i bokazałem mu i tata muwił że kłamie aja nie to bokaż założył czabkę i zamienił się w chipopotama."

- Opowieści z Narnii "Lew czarownica i stara szmata"

Praca Wiesia:
"1. Kim Edmund, Piotr, Zuzanna i Łucja byli dla siebie?
Odp. - Rozmawiali

2. W jaki sposób dzieci dostawały się do Narnii?
Odp. Łucja weszła do starej szafy i tyłem znalazła się w narni. I powiedziała swojemu rodzeństwu.

3. Dokończ zdanie: Piotr dostał przydomek
Odp. pogoniec wilka

4. Co robiła Biała Czarownica ze swoimi przeciwnikami?
Odp. Kuła go łańcuchami

5. Co się stało z Aslanem pewnej nocy przy kamiennym stole?
Odp. Aslan się utopił a dziewczynki obserwowały czy wilki nie zbliżają się"


-
Test poprawkowy z "Przygód Tomka Sawyera":

Kto był najlepszym przyjacielem Tomka?
a) Roar Ljøkelsøy
b) Bob Marley
c) Huckleberry Finn
d) Mark Twain

Kto napisał powieść?
a) Nikt. To mit przekazywany z pokolenia na pokolenie
b) Stephanie Mayer
c) Henryk Sienkiewicz
d) Mark Twain

.......

Dwa razy A :)


- I na koniec zupełna nowość - powrót do ukochanego przez pokolenia uczniów Henryka Sienkiewicza i nieśmiertelne "W pustyni i w puszczy". Zadanie domowe "Opisz wędrówkę Stasia i Nel":

Praca Weroniki:
"Staś i nel zaczęli swoją wędrówkę od miasta Egipt, by udać się później potem do kraju czarnych murzynów, gdzie musieli przedzierać się przez jungle bo nie było tam żadnej pószczy i jest błond w tytule. Spotkali słonia albo słonicę Kinię nie pamiętam i mnóstwo zwierząd takich jak małpy, goryle i oranguntany. Widzieli też rzyrafy, lwy i dzikie koty, które jedzą ludzkie mięso i konie ale to chyba jest wymyślone tylko dla tej książki bo w afryce to zamiast koni są wielbłondy. Spotkali po drodze poraźnika szwajcarskiego, który dał im leki (hinina na ferbe), dużo nabojów, prochów i pełno murzynów. Na końcu Staś i nel znajdują swoich ojców na pustyni i razem nie umierają z pragnienia."

Ja umarłem ;]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz